Andrew Lumish to 46-latek pochodzący z Florydy. Lumish jest właścicielem firmy czyszczącej dywany i tapicerkę, a ostatnio zaczął czyścić także pomniki. Andrew kiedy ma wolne, nie przesiaduje w barach, tylko idzie na cmentarz. Poświęca swoje wolne chwile na czyszczenie nagrobków weteranów amerykańskiej armii. 46-latek oddaje w ten sposób hołd i szacunek żołnierzom, którzy polegli na polu walki w imię zasad i za wolność ojczyzny.

Andrew w każdą wolną niedzielę udaje się na cmentarz na Florydzie. 46-latek jest właścicielem firmy sprzątającej, jednak sam również czyści nagrobki. Mężczyzna spędza na cmentarzu nawet po 10 godzin dziennie.

Choć praca nie należy do najprzyjemniejszych, to daje Andrew dużo satysfakcji. Niektóre nagrobki są bardzo zapuszczone i zniszczone, a ich odrestaurowanie zajmuje nawet kilka miesięcy. 46-latek doprowadził już do porządku ponad 300 nagrobków.

Lumish traktuje swoją pracę bardzo poważnie. Mężczyzna bywa bardzo zasmucony, widząc w jakim stanie są niektóre nagrobki. – Zniszczone, zaniedbane, wyblakłe. Wygląda to tak, jakby cały świat zapomniał o tych ludziach, a przecież są oni bohaterami. Poprzez swoją pracę, choć w minimalnym stopniu chcę przywrócić pamięć o tych osobach – mówi.

Kiedy skończy czyszczenie danego nagrobka, robi zdjęcie, umieszcza je na swojej stronie internetowej i w kliku słowach dzieli się informacjami z życia danej osoby. Andrew chce w ten sposób przypomnieć historię i ożywić pamięć o poległych żołnierzach.

Więcej: http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/46-latek-spedza-kazdy-wolny-dzien-na-cmentarzu-dlaczego-to-robi/nhb1knh